Wed. Nov 13th, 2024

Strasburg, 15 września 2021

“Obowiązuje wersja wygłoszona”

WZMOCNIĆ DUSZĘ UNII

Wprowadzenie

Szanowny Panie Przewodniczący!
Panie Posłanki, Panowie Posłowie do Parlamentu Europejskiego!

Tak wielu ludzi czuje, że ich życie stanęło w miejscu, podczas gdy świat wokół nich jeszcze szybciej pędzi naprzód.

Trudno jest czasem ogarnąć tempo zdarzeń i ogrom wyzwań.

Był to także czas szukania odpowiedzi na poważne pytania. Począwszy od świeżego spojrzenia na własne życie po szersze debaty na temat dzielenia się szczepionkami i wspólnych wartości.

Ale kiedy wracam myślami do mijającego roku i gdy zastanawiam się, w jakim stanie jest dziś Unia, to we wszystkim, co robimy, widzę silną duszę.

To Robert Schuman powiedział: „Europa potrzebuje duszy, ideału i woli politycznej, aby do tego ideału dążyć”.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy Europa tchnęła życie w te słowa.

Podczas największego kryzysu zdrowotnego ostatnich stu lat postanowiliśmy działać wspólnie, tak aby dostęp do ratujących życie szczepionek był taki sam w każdym zakątku Europy.

W samym środku największego od dziesięcioleci światowego kryzysu gospodarczego postanowiliśmy działać wspólnie i stworzyć NextGenerationEU.

A w obliczu najpoważniejszego jak dotąd kryzysu planetarnego ponownie postanowiliśmy działać wspólnie i stworzyć Europejski Zielony Ład.

Działaliśmy wspólnie jako Komisja, jako Parlament, jako 27 państw członkowskich. Jako jedna Europa. I możemy być z tego dumni.

Ale czas koronawirusa jeszcze się nie skończył.

Pandemia trwa, a nasze społeczeństwo wciąż cierpi. Niektórych serc nigdy nie uda się ukoić, niektóre historie ludzkie na zawsze pozostaną niedokończone, a nasza młodzież nigdy nie odzyska straconego czasu. Stoją przed nami nowe i długofalowe wyzwania w świecie, w którym zarówno odbudowa, jak i rozłamy rozkładają się nierównomiernie.

Nie ma więc wątpliwości: przyszły rok będzie kolejnym sprawdzianem naszego hartu ducha.

Wierzę jednak, że to właśnie w chwilach próby nasz duch – nasza dusza – pokazuje swoje prawdziwe oblicze.

Kiedy patrzę na naszą Unię, wiem, że Europa zda ten test.

Moja pewność wynika z inspiracji, którą możemy czerpać z młodych Europejczyków.

Nasza młodzież nadała znaczenie empatii i solidarności.
Młodzi ludzie uważają, że jesteśmy odpowiedzialni wobec naszej planety.
Niepokoją się o przyszłość, ale jednocześnie są zdecydowani zmienić ją na lepszą.

Unia będzie silniejsza, jeśli przejmie cechy naszego następnego pokolenia: refleksyjność, determinację i opiekuńczość. Jeśli będzie oparta na wartościach i odważna w działaniu.

Przez następne 12 miesięcy ten duch będzie ważniejszy niż kiedykolwiek przedtem. Taki jest przekaz listu intencyjnego, który wysłałam dziś rano do Przewodniczącego Davida Sassoliego i Premiera Janeza Janšy i który zawiera nasze priorytety na kolejny rok.

 

PRZECIWNOŚCI LOSU I ODBUDOWA JEDNOCZĄ EUROPĘ

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Rok podczas pandemii to długi czas.

Kiedy stałam tu przed Państwem 12 miesięcy temu, nie wiedziałam kiedy – ani nawet czy – będziemy mieć bezpieczną i skuteczną szczepionkę na COVID-19.

Tymczasem, wbrew wszystkim krytycznym głosom, Europa jest dziś w światowej czołówce.

Ponad 70 proc. dorosłych w UE jest w pełni zaszczepionych. Jako jedyni podzieliliśmy się po połowie z resztą świata szczepionkami, które wyprodukowaliśmy. Mieszkańcom Europy dostarczyliśmy ponad 700 mln dawek, a kolejne ponad 700 mln dawek przekazaliśmy ponad 130 krajom w innych częściach świata.

Osiągnęliśmy to jako jedyny region na świecie.

Pandemia to maraton, a nie sprint.

Oparliśmy się na nauce.
Nie zawiedliśmy Europy. Nie zawiedliśmy świata.
Postąpiliśmy właściwie, ponieważ postąpiliśmy po europejsku. I udało się!

I mimo że z pewnością możemy być spokojni, to jednak absolutnie nie możemy spocząć na laurach.

Naszym głównym i najpilniejszym priorytetem jest zwiększenie tempa szczepień na całym świecie.

W krajach o niskich dochodach podano mniej niż 1 proc. globalnej liczby dawek szczepionek – to wyraźnie pokazuje skalę niesprawiedliwości i konieczność jej szybkiego naprawienia. Jest to jedna z najważniejszych geopolitycznych kwestii naszych czasów.

Drużyna Europy inwestuje 1 miliard euro w zwiększenie zdolności produkcyjnej szczepionek mRNA w Afryce. Zobowiązaliśmy się już do udostępnienia 250 mln dawek.

Mogę dziś ogłosić, że Komisja doda nową darowiznę 200 mln dawek do połowy przyszłego roku.

Jest to inwestycja w solidarność – ale również w zdrowie na świecie.

Drugim priorytetem jest kontynuacja naszych wysiłków na miejscu, w Europie.

Dostrzegamy niepokojące różnice w poziomach zaszczepienia w obrębie Unii.

Nie możemy więc ustawać w wysiłkach.

I Europa jest gotowa. Mamy 1,8 mld dodatkowych dawek. Wystarczy ich dla nas, ale również dla naszych sąsiadów, kiedy potrzebne będą dawki wzmacniające. Zróbmy wszystko co w naszej mocy, aby zapewnić, by ta pandemia nie stała się pandemią niezaszczepionych.

Kolejnym priorytetem jest wzmocnienie naszej gotowości na wypadek pandemii.

W zeszłym roku powiedziałam, że czas zbudować Europejską Unię Zdrowotną. Dziś spełniamy tę obietnicę. Dzięki naszemu wnioskowi ustawodawczemu powstanie urząd HERA.

Urząd będzie niezwykle pomocny we wcześniejszym i lepszym reagowaniu na przyszłe zagrożenia zdrowia.

Mamy zdolność w zakresie innowacji i nauki, wiedzę sektora prywatnego oraz kompetentne władze krajowe. Musimy teraz połączyć wszystkie te zasoby i zapewnić im solidne wsparcie finansowe.

Proponuję więc nową misję w zakresie gotowości i odporności w obszarze zdrowia dla całej UE. Do 2027 r. powinna ona otrzymać wsparcie w postaci inwestycji Drużyny Europy w wysokości 50 mld euro.

Tak, abyśmy mieli pewność, że już żaden wirus nigdy nie zmieni lokalnej epidemii w ogólnoświatową pandemię. Jest to najlepszy możliwy zwrot z inwestycji.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Praca nad Europejską Unią Zdrowotną to duży krok naprzód. Chcę podziękować Izbie za otrzymane wsparcie.

Pokazaliśmy, że gdy działamy wspólnie, jesteśmy w stanie działać szybko.

Weźmy na przykład unijne cyfrowe zaświadczenie COVID.

Jak dotąd w całej Europie wygenerowano ponad 400 mln zaświadczeń. Do systemu dołączyły 42 kraje na 4 kontynentach.

Zaproponowaliśmy je w marcu.

Parlament przyspieszył procedurę.
Trzy miesiące później zaświadczenie było gotowe.

Dzięki temu wspólnemu wysiłkowi, podczas gdy reszta świata o tym rozmawiała – Europa po prostu to zrobiła.

Wiele rzeczy nam się udało. Szybko stworzyliśmy instrument SURE. Pomógł on ponad 31 mln pracowników i 2,5 mln firm w całej Europie.

Wyciągnęliśmy wnioski z czasów, kiedy byliśmy zbyt podzieleni i zbyt opieszali.

Różnica jest ogromna: poprzednio powrót PKB strefy euro do poziomu sprzed kryzysu trwał 8 lat.

Tym razem spodziewamy się, że 19 państw wróci do sytuacji sprzed pandemii już w tym roku, a pozostałe niedługo później. Wzrost w strefie euro był w ostatnim kwartale większy niż w USA i Chinach.

To jednak zaledwie początek. Doświadczenia z kryzysu finansowego powinny być ostrzeżeniem: wówczas Europa ogłosiła zwycięstwo zbyt wcześnie i zapłaciliśmy za to. Nie powtórzymy tego błędu.

Na szczęście teraz z NextGenerationEU inwestujemy jednocześnie w krótkoterminową odbudowę oraz długoterminowy dobrobyt.

Stawimy czoła strukturalnym problemom naszej gospodarki: począwszy od reform rynku pracy w Hiszpanii, poprzez reformy emerytalne w Słowenii, aż po reformy systemu fiskalnego w Austrii.

Na bezprecedensową skalę zainwestujemy w 5G i infrastrukturę światłowodową. Równie ważne jest jednak inwestowanie w umiejętności cyfrowe. Do realizacji tego zadania potrzebna jest uwaga przywódców i usystematyzowany dialog na najwyższym szczeblu.

Nasza reakcja wskazuje rynkom i inwestorom wyraźny kierunek.

Patrząc w przyszłość, musimy jednocześnie zastanowić się, jak kryzys wpłynął na naszą gospodarkę – od wzrostu zadłużenia, przez zróżnicowany wpływ na różne sektory, aż po nowe metody pracy.

W tym celu w najbliższych tygodniach Komisja wznowi debatę na temat przeglądu zarządzania gospodarczego. Celem jest osiągnięcie porozumienia co do kierunków przyszłych działań przed nadejściem 2023 r.

 

 

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Niedługo będziemy obchodzić 30-lecie jednolitego rynku. Od 30 lat jest on nieocenionym napędem postępu i dobrobytu w Europie.

Na początku pandemii broniliśmy go przed naciskami grożącymi mu erozją i rozdrobnieniem. Jednolity rynek jest źródłem dobrych miejsc pracy i konkurencyjności, a co za tym idzie – podstawą naszej odbudowy.

Jest to szczególnie ważne na jednolitym rynku cyfrowym.

W zeszłym roku złożyliśmy ambitne obietnice.

Obiecaliśmy okiełznać potęgę dużych platform cyfrowych działających jako „strażnicy dostępu”.

Obiecaliśmy zapewnić demokratyczną odpowiedzialność tych platform.

Obiecaliśmy wspierać innowacje.

Obiecaliśmy ujarzmić moc sztucznej inteligencji.

 

Cyfryzacja to wielka szansa, którą bardzo łatwo zaprzepaścić. Państwa członkowskie są tego samego zdania: wydatki na cyfryzację w ramach NextGenerationEU przekroczą nawet poziom 20 proc.

Odzwierciedla to wagę inwestowania w naszą europejską suwerenność technologiczną. Musimy zdwoić wysiłki, aby przeprowadzić transformację cyfrową zgodnie z naszymi własnymi zasadami i wartościami.

Chciałabym skupić się przez chwilę na półprzewodnikach koniecznych do produkcji układów scalonych – mikroczipów, które napędzają dziś wszystko: od smartfonów, przez elektryczne hulajnogi, po pociągi i całe inteligentne fabryki.

Bez mikroczipów nie ma cyfryzacji. Całe linie produkcyjne pracują w tej chwili na zwolnionych obrotach, mimo rosnącego zapotrzebowania, z powodu niedoboru półprzewodników.

Choć światowy popyt eksplodował, udział Europy w całym łańcuchu wartości – od projektowania po zdolność wytwórczą – jest coraz mniejszy. Jesteśmy uzależnieni od nowoczesnych mikroczipów produkowanych w Azji.

Nie jest to więc tylko kwestia naszej konkurencyjności. Jest to kwestia naszej suwerenności technologicznej. Poświęćmy więc tej sprawie całą naszą uwagę.

Przedłożymy nowy europejski akt prawny o mikroczipach. Musimy połączyć nasze możliwości w zakresie światowej klasy badań naukowych, projektowania oraz testowania. Musimy skoordynować inwestycje unijne i krajowe na różnych etapach łańcucha wartości.

Celem jest stworzenie wspólnie nowoczesnego europejskiego ekosystemu układów scalonych obejmującego ich produkcję. W ten sposób zagwarantujemy sobie bezpieczeństwo dostaw i stworzymy nowe rynki dla przełomowej europejskiej technologii.

Tak, to nie lada wyzwanie. I wiem, że zdaniem niektórych nie może się udać.

Ale to samo mówiono 20 lat temu o systemie Galileo.

A proszę zobaczyć, co się stało. Osiągnęliśmy sukces. Ponad 2 mld smartfonów na całym świecie korzysta dziś z nawigacji obsługiwanej przez europejskie satelity. Jesteśmy w światowej czołówce. Odważmy się więc znowu, tym razem w dziedzinie półprzewodników.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Pandemia dała się nam wszystkim mocno we znaki, a nasza społeczna gospodarka rynkowa ucierpiała szczególnie.

Co wieczór stawaliśmy na progu naszych domów lub w oknie, by oklaskami podziękować pracownikom pierwszej linii, którzy w czasach pandemii nie mogli przerwać swojej pracy.

Wszyscy poczuliśmy wtedy, jak bardzo jesteśmy od nich zależni. Wykonywali oni swoją pracę z oddaniem, choć otrzymują niskie wynagrodzenie, objęci są mniejszą ochroną i słabszymi zabezpieczeniami.

Oklaski być może umilkły, ale moc wywołana przez emocje, które odczuwaliśmy, musi przetrwać.

Dlatego właśnie tak ważne jest wdrożenie Europejskiego filaru praw socjalnych.

Chodzi o godne miejsca pracy, uczciwe warunki jej wykonywania, lepszą opiekę zdrowotną i możliwość odnalezienia odpowiedniej równowagi w życiu.

Jeśli pandemia czegoś nas nauczyła, to tego, że musimy cenić dany nam czas. A żaden czas nie jest tak cenny, jak ten poświęcony naszym bliskim.

Dlatego też zaproponujemy nową europejską strategię w dziedzinie opieki,

tak aby każdy otrzymał najlepszą możliwą opiekę i mógł osiągnąć równowagę życiową. Jednak sprawiedliwość społeczna to nie tylko kwestia czasu ale również sprawiedliwego opodatkowania.

 

W społecznej gospodarce rynkowej przedsiębiorstwa muszą osiągać zyski. Zyski te wypracowują jednak dzięki temu, że zapewniliśmy wysokiej jakości infrastrukturę, systemy zabezpieczenia społecznego i edukacji.

Powinny zatem co najmniej zapewniać równy wkład do systemu. Dlatego będziemy nadal zwalczać uchylanie się od opodatkowania i oszustwa podatkowe.

Zaproponujemy projekt aktu prawnego wymierzonego w fikcyjne firmy i zyski ukrywane za ich pośrednictwem. Dołożymy także wszelkich starań, aby zatwierdzone zostało historyczne globalne porozumienie w sprawie minimalnej stawki podatkowej dla przedsiębiorstw.

Płacenie odpowiednich podatków to nie tylko dbanie o finanse publiczne ale przede wszystkim kwestia zwykłej sprawiedliwości.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Europejska społeczna gospodarka rynkowa przyniosła korzyści nam wszystkim. Musimy teraz zadbać również i o to, by kolejne pokolenie mogło budować swoją przyszłość.

Nasza młodzież jest dobrze wykształcona, wyjątkowo utalentowana i wysoce zmotywowana. Młodzi ludzie poświęcili tak wiele, aby chronić bezpieczeństwo innych.

Młodość to zazwyczaj czas odkrywania – przeżywa się nowe doświadczenia, znajduje się przyjaciół na całe życie, odnajduje własną drogę. A dziś czego żąda się od młodych ludzi? By zachowali dystans społeczny, izolowali się i uczyli w domach. I to przez ponad rok.

Dlatego właśnie wszystkie nasze przedsięwzięcia – od Zielonego Ładu po NextGenerationEU – mają na celu ochronę przyszłości młodego pokolenia.

To również dlatego NextGenerationEU należy finansować za pomocą nowych zasobów własnych, nad którymi obecnie pracujemy.

Musimy jednak również dbać o to, aby nie wykluczać kolejnych grup. Europa potrzebuje bowiem wszystkich młodych ludzi.

Musimy zaangażować również tych, których nie obejmuje żaden system – tych, którzy nie pracują; tych, którzy nie uczą się ani nie przygotowują się do zawodu.

Tym młodym ludziom zaoferujemy nowy program – program ALMA.

 

ALMA umożliwi im zdobycie wstępnego doświadczenia zawodowego w innym państwie członkowskim,

Oni bowiem również zasługują na to, by przeżyć doświadczenie podobne do programu Erasmus. By zdobyć nowe umiejętności, zawrzeć nowe znajomości i zbudować swoją własną europejską tożsamość.

Ale jeśli chcemy kształtować Unię zgodnie z oczekiwaniami młodzieży, musimy zagwarantować ich udział w kształtowaniu przyszłości Europy. Duch i wizja tworzonej przez nas Unii muszą do nich przemawiać.

Jak mówił Jacques Delors: Jak mamy zbudować Europę jeżeli dla młodych nie jest to projekt, w którym chcą uczestniczyć, i nie reprezentuje ona ich przyszłości?

Dlatego też zaproponujemy, by rok 2022 został ogłoszony rokiem młodzieży europejskiej. Będzie to szczególny ukłon w stronę młodych ludzi, którzy tyle poświęcili dla innych. To młodzież powinna kierować debatami organizowanymi w ramach Konferencji w sprawie Przyszłości Europy.

Chodzi o ich przyszłość, zatem i Konferencja powinna należeć do nich.

Komisja zastosuje się do przyjętych w jej ramach ustaleń, tak jak podkreślaliśmy na początku kadencji.

 

ZJEDNOCZONA EUROPA W OBLICZU ZOBOWIĄZAŃ

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

To pokolenie ma sumienie. Zmuszają nas, by robić więcej i szybciej, aby stawić czoła kryzysowi klimatycznemu.

A wydarzenia tegorocznego lata potwierdzają tylko tę konieczność. Widzieliśmy powodzie, jakie nawiedziły Belgię i Niemcy. I pożary, które trawiły kontynent, od wysp greckich po wzgórza we Francji.

A jeśli ktoś nie wierzy własnym oczom, powinien posłuchać naukowców.

ONZ opublikowała niedawno raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu. To najważniejszy organ naukowo badający zmianę klimatu.

Sprawozdanie nie pozostawia żadnych wątpliwości. Zmiana klimatu jest spowodowana przez człowieka. Ale skoro jesteśmy winni my, to i my możemy coś z tym zrobić.

Jak ostatnio ktoś powiedział: Klimat ociepla się. To nasza wina. Nie ma wątpliwości. Sprawa jest poważna. Ale możemy to naprawić.

I zmiana już ma miejsce.

W pierwszym półroczu w Niemczech zarejestrowano więcej pojazdów elektrycznych niż samochodów z silnikiem Diesla. Polska jest obecnie największym eksporterem akumulatorów samochodowych i autobusów elektrycznych w UE. Z kolei inicjatywa „Nowy europejski Bauhaus” umożliwiła prawdziwą eksplozję kreatywności architektów, projektantów i inżynierów w całej Unii.

Wyraźnie widać więc, że coś zaczyna się dziać.

I właśnie temu służy Europejski Zielony Ład.

W zeszłorocznym orędziu ogłosiłam nasz cel zmniejszenia emisji o co najmniej 55 proc. do 2030 r.
Od tego czasu wspólnie przekształciliśmy nasze cele klimatyczne w zobowiązania prawne.
Jesteśmy też pierwszą dużą gospodarką, która przedstawiła kompleksowe przepisy pozwalające na realizację tego celu.

Widzieli Państwo, jak bardzo złożone są to przepisy. Ale cel jest prosty. Za zanieczyszczanie trzeba będzie płacić. Wykorzystywana przez nas energia będzie czysta. Będziemy jeździli bardziej inteligentnymi samochodami i latali mniej zanieczyszczającymi samolotami.

Dopilnujemy też, by ambitnym celom w dziedzinie klimatu towarzyszyły ambitne cele społeczne. Zielona transformacja musi być sprawiedliwa. Dlatego zaproponowaliśmy nowy Społeczny Fundusz Klimatyczny, który ma zaradzić ubóstwu energetycznemu, dotykającemu już 34 miliony Europejczyków.

Liczę na to, że pakiet ten zostanie zaaprobowany zarówno przez Parlament, jak i przez państwa członkowskie, a ambitne cele zostaną podtrzymane.

Jeśli chodzi o zmianę klimatu i kryzys środowiskowy, Europa może zdziałać wiele. I będzie wspierać innych. Z dumą ogłaszam dziś, że UE podwoi swoje zewnętrzne finansowanie na rzecz bioróżnorodności, zwłaszcza dla krajów znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji.

Jednak Europa niewiele zdziała w pojedynkę.

Konferencja COP26 w Glasgow będzie chwilą prawdy dla społeczności globalnej.

Główne gospodarki – od USA po Japonię – wyznaczyły sobie ambitne cele osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. lub wkrótce po tym roku. Należy teraz przygotować na konferencję w Glasgow konkretne plany dotyczące realizacji tych celów, a to dlatego, że obecne zobowiązania na 2030 r. nie pozwolą utrzymać globalnego ocieplenia na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza.

Każdy kraj ponosi odpowiedzialność!

Cele, które prezydent Xi Jinping wyznaczył Chinom, są obiecujące. Apelujemy jednak o to samo przywództwo w określaniu, w jaki sposób Chiny zamierzają te cele osiągnąć. Dla świata byłaby to dobra wiadomość, gdyby Chiny udowodniły, że do połowy dekady osiągną szczytowy poziom emisji i odejdą od węgla w kraju i za granicą.

Lecz chociaż to każdy kraj ponosi odpowiedzialność, duże gospodarki mają szczególny obowiązek wobec krajów najsłabiej rozwiniętych i najbardziej podatnych na zagrożenia. Finansowanie działań na rzecz klimatu ma zasadnicze znaczenie dla tych krajów – zarówno pod względem łagodzenia zmiany klimatu, jak i przystosowania się do niej.

W Meksyku i Paryżu świat obiecał 100 mld dolarów rocznie do 2025 r.

My wywiązujemy się z naszego zobowiązania. Drużyna Europy wnosi wkład w wysokości 25 mld dolarów rocznie. Inne podmioty jednak wciąż pozostawiają lukę w realizacji globalnego celu.

Zlikwidowanie tej luki zwiększy szanse powodzenia rozmów w Glasgow.

Dziś pragnę oznajmić, że Europa jest gotowa zrobić więcej. Zaproponujemy teraz dodatkowe 4 mld euro na finansowanie działań związanych klimatem do 2027 r. Oczekujemy jednak, że Stany Zjednoczone i nasi partnerzy również wzmocnią swoje zaangażowanie.

Jeśli UE i Stany Zjednoczone wspólnie zlikwidują lukę w finansowaniu działań na rzecz klimatu – to dadzą dobitny przykład światowego przywództwa w dziedzinie klimatu. Przyszedł czas, aby dotrzymać obietnic.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

To przywództwo w dziedzinach gospodarki i klimatu ma zasadnicze znaczenie dla globalnych planów Europy i jej celów w zakresie bezpieczeństwa.

Odzwierciedla ono również głębsze zmiany w światowej polityce w okresie transformacji w kierunku nowego ładu międzynarodowego.

Wkraczamy w nową erę hiperkonkurencyjności.

Erę, w której niektórzy w walce o wpływy nie zawahają się przed niczym: od obiecywania szczepionek i pożyczek o wysokim oprocentowaniu po pociski i dezinformację.

Erę regionalnych rywalizacji i wielkich mocarstw skupiających swoją uwagę na sobie nawzajem.

Niedawne wydarzenia w Afganistanie nie są przyczyną tej zmiany, lecz są jej oznaką.

Przede wszystkim chcę, by wybrzmiało to wyraźnie. Stoimy po stronie Afgańczyków. Kobiet i dzieci, prokuratorów, dziennikarzy i obrońców praw człowieka.

Myślę w szczególności o kobietach-sędziach, które obecnie ukrywają się przed mężczyznami, na których wydały wyroki więzienia. Zostały one narażone na ryzyko z powodu swojego zaangażowania na rzecz sprawiedliwości i praworządności. Musimy je wspierać i będziemy koordynować z państwami członkowskimi wszelkie wysiłki, aby zapewnić im bezpieczeństwo.

Musimy też nadal wspierać wszystkich Afgańczyków w ich kraju i w krajach sąsiadujących. Musimy zrobić wszystko, aby zapobiec realnemu zagrożeniu poważną klęską głodu i katastrofą humanitarną. Wypełnimy nasze zobowiązanie. Zwiększymy ponownie pomoc humanitarną dla Afganistanu o 100 mln euro.

Kwota ta będzie stanowić część nowego, szerszego pakietu wsparcia dla Afganistanu, który przedstawimy w najbliższych tygodniach i w którym połączymy wszystkie nasze wysiłki.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Rozwój wydarzeń w Afganistanie z głębokim bólem obserwowali członkowie rodzin kobiet i mężczyzn poległych na służbie.

Chylimy nisko czoła przed poświęceniem tych żołnierzy, dyplomatów i pracowników organizacji humanitarnych, którzy oddali swoje życie.

Aby mieć pewność, że ich służba nigdy nie pójdzie na marne, musimy zastanowić się, jak mogło dojść do tego, że ta misja zakończyła się tak gwałtownie.

Pojawiają się bardzo niepokojące pytania wymagające odpowiedzi sojuszników w ramach NATO.

Lecz nie ma po prostu zagadnień w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony, w których korzystne byłoby ograniczenie współpracy. Musimy inwestować w nasze wspólne partnerstwo i czerpać z wyjątkowej siły każdej ze stron.

Dlatego też współpracujemy z sekretarzem generalnym Jensem Stoltenbergiem nad nową wspólną deklaracją UE-NATO, która zostanie przedstawiona przed końcem roku.

Jest to jednak tylko jedna część równania.

Europa może – i zdecydowanie powinna – być w stanie i chcieć zrobić więcej samodzielnie. Jeśli jednak mamy robić więcej, najpierw musimy wyjaśnić dlaczego. Widzę trzy szerokie kategorie.

Po pierwsze, musimy zapewnić stabilność w naszym sąsiedztwie i w różnych innych regionach.

Kontynent nasz łączą z resztą świata wąskie cieśniny, burzliwe morza i rozległe granice lądowe. Ze względu na takie położenie geograficzne Europa wie najlepiej, że jeśli nie poradzisz sobie na czas z kryzysem za granicą, kryzys dotrze do Ciebie.

Po drugie, charakter zagrożeń, przed którymi stoimy, szybko się zmienia: od ataków hybrydowych lub cybernetycznych do coraz szybszego wyścigu zbrojeń w kosmosie.

Technologie przełomowe gwałtownie wyrównały obecnie możliwości użycia siły przez państwa zbójeckie lub grupy niepaństwowe.

Nie potrzeba już armii ani rakiet, aby wyrządzić masowe szkody. Wystarczy laptop, by sparaliżować funkcjonowanie zakładów przemysłowych, administracji miejskich czy szpitali. Można zakłócić cały proces wyborczy za pomocą smartfona i łącza internetowego.

Trzecim powodem jest fakt, że Unia Europejska jest jedynym w swoim rodzaju gwarantem bezpieczeństwa. Będą odbywały się misje, w których NATO lub ONZ nie będą obecne, ale gdzie powinna być obecna Unia.

W terenie nasi żołnierze pracują ramię w ramię z policjantami, prawnikami i lekarzami, z pracownikami pomocy humanitarnej i obrońcami praw człowieka, z nauczycielami i inżynierami.

Jesteśmy w stanie połączyć zasoby wojskowe i cywilne, a także dyplomację i pomoc rozwojową — mamy ponadto długą tradycję budowania i ochrony pokoju.

Dobra wiadomość jest taka, że w ciągu ostatnich lat zaczęliśmy rozwijać europejski ekosystem obronności.

Jednak to, czego potrzebujemy, to Europejska Unia Obrony.

W ostatnich tygodniach wiele dyskutowano na temat sił ekspedycyjnych. Jakiego rodzaju i jak licznych sił potrzebujemy: grup bojowych czy unijnych służb pierwszego reagowania.

Stanowi to bez wątpienia element debaty — i wierzę, że będzie to częścią rozwiązania.

Jednak bardziej fundamentalne jest pytanie, dlaczego nie sprawdziło się to w przeszłości.

Można mieć najbardziej zaawansowane siły na świecie — ale jeśli nigdy nie jesteśmy gotowi ich użyć — cóż są one warte?

Do tej pory brakowało nam nie tylko możliwości, lecz również woli politycznej.

Jeśli jednak wypracujemy tę wolę polityczną, możemy wiele zrobić na szczeblu UE.

Pozwolę sobie podać trzy konkretne przykłady:

Po pierwsze, musimy zbudować podstawy wspólnego podejmowania decyzji — tym właśnie jest dla mnie orientacja sytuacyjna.

Brak nam danych, gdy państwa członkowskie działające w tym samym regionie nie dzielą się informacjami na szczeblu europejskim. Ważne jest, abyśmy poprawili współpracę wywiadowczą.

Nie chodzi tu jednak tylko o informacje wywiadowcze w wąskim rozumieniu tego słowa.

Chodzi o zebranie danych od wszystkich służb i ze wszystkich źródeł. Od przestrzeni kosmicznej po instruktorów policji, od otwartego oprogramowania po agencje rozwoju. Ich praca zapewnia nam wyjątkowy zakres informacji i dogłębną wiedzę.

One tam są!

Możemy jednak je wykorzystać do podejmowania świadomych decyzji tylko wtedy, gdy mamy pełny obraz sytuacji. A tak się obecnie nie dzieje. Dysponujemy wiedzą, lecz jest ona rozproszona. Informacje są fragmentaryczne.

Dlatego też UE mogłaby rozważyć utworzenie własnego Wspólnego Centrum Orientacji Sytuacyjnej, aby zbierać tam i łączyć wszystkie informacje.

A także by być lepiej przygotowaną, lepiej poinformowaną i być w stanie podejmować decyzje.

Po drugie, musimy poprawić interoperacyjność. Dlatego już teraz inwestujemy we wspólne europejskie platformy, od myśliwców po drony i cyberobronę.

Musimy jednak nadal szukać nowych sposobów wykorzystania wszystkich możliwych synergii. Przykładowo moglibyśmy rozważyć zwolnienie z podatku VAT przy zakupie sprzętu obronnego opracowanego i wyprodukowanego w Europie.

Przyczyniłoby się to nie tylko do zwiększenia naszej interoperacyjności, ale również do zmniejszenia naszej obecnej zależności od innych podmiotów.

Po trzecie, nie możemy mówić o obronności, nie wspominając o świecie cyfrowym. W czasach, gdy wszystkie urządzenia są podłączone do sieci, wszystko można zhakować. Z uwagi na ograniczone zasoby musimy połączyć nasze siły. Nie powinniśmy zadowalać się reagowaniem na zagrożenia sieciowe, lecz dążyć do przywództwa w dziedzinie cyberbezpieczeństwa.

To tutaj, w Europie, powinny być opracowywane narzędzia cyberobrony. Dlatego właśnie potrzebujemy europejskiej polityki cyberobrony, w tym prawodawstwa w zakresie wspólnych norm w ramach nowego europejskiego aktu dotyczącego cyberodporności.

Możemy zatem wiele zrobić na szczeblu UE. Państwa członkowskie też muszą jednak zrobić więcej.

Należy rozpocząć od wspólnej oceny zagrożeń, przed którymi stoimy, oraz od wspólnego podejścia do nich. Przyszły Strategiczny kompas stanowi kluczowy proces w ramach tej dyskusji.

Musimy również zdecydować, jak możemy wykorzystać wszystkie możliwości, które już istnieją w Traktacie.

Dlatego też podczas prezydencji francuskiej prezydent Macron i ja zwołamy szczyt poświęcony europejskiej obronie.

Nadszedł czas, by Europa wzniosła się na wyższy poziom.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

W coraz bardziej skonfliktowanym świecie ochrona własnych interesów nie polega wyłącznie na działaniach obronnych.

Wymaga ona raczej tworzenia silnych i niezawodnych partnerstw. To nie żaden luksus, tylko konieczność, jeśli zależy nam na stabilności, bezpieczeństwie i dobrobycie w nadchodzących latach.

Powinniśmy zacząć od pogłębienia partnerstwa z naszymi najbliższymi sojusznikami.

Wraz ze Stanami Zjednoczonymi opracujemy nową agendę transatlantycką na rzecz globalnej zmiany – od ustanowienia Rady ds. Handlu i Technologii, po kwestie bezpieczeństwa zdrowotnego i zrównoważonego rozwoju.

UE i Stany Zjednoczone zawsze będą silniejsze, jeśli będą się trzymać razem.

To samo dotyczy naszych sąsiadów na Bałkanach Zachodnich.

Do końca tego miesiąca udam się tam z wizytą, żeby dobitnie dać wyraz naszemu zaangażowaniu w proces przystąpienia państw regionu do UE. Jesteśmy to winni wszystkim tym młodym ludziom, którzy wierzą w europejską przyszłość.

Dlatego właśnie znacznie zwiększamy wsparcie w postaci naszego nowego planu gospodarczo-inwestycyjnego dla tego regionu, który odpowiada około jednej trzeciej jego PKB. Inwestycja w przyszłość Bałkanów Zachodnich to inwestycja w przyszłość UE.

Będziemy również nadal inwestować w partnerstwa w sąsiedztwie UE – zwiększymy zaangażowanie w krajach Partnerstwa Wschodniego, przystąpimy do realizacji nowego programu na rzecz regionu śródziemnomorskiego i będziemy nadal pracować nad poszczególnymi aspektami naszych relacji z Turcją.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Jeśli Europa ma stać się aktywniejszym światowym graczem, musimy się też skupić na następnej generacji partnerstw.

Ogłoszona dziś nowa strategia UE i regionu Indo-Pacyfiku jest ważnym krokiem w tym kierunku. Odzwierciedla ona nie tylko rosnące znaczenie regionu dla naszego dobrobytu i bezpieczeństwa, ale również fakt, że reżimy autokratyczne wykorzystują go do rozszerzenia swoich wpływów.

Europa musi zwiększyć swoją obecność i aktywność w tym regionie.

Będziemy zatem współpracować, aby zacieśnić powiązania handlowe, wzmocnić światowe łańcuchy dostaw i uruchomić nowe projekty inwestycyjne w dziedzinie technologii ekologicznych i cyfrowych.

To jest dla Europy przepis na to, jak przekształcić jej model działania, aby stworzyć globalne połączenia.

Dobrze wychodzi nam finansowanie budowy dróg. Po cóż jednak Europa miałaby budować wspaniałą drogę z kopalni miedzi do portu, jeśli i jedno, i drugie jest w chińskich rękach?

Musimy być sprytniejsi przy tego rodzaju inwestycjach.

Dlatego też wkrótce przedstawimy nową strategię na rzecz konektywności o nazwie „Global Gateway” („Brama na świat”).

W ramach Global Gateway będziemy tworzyć partnerstwa z krajami na całym świecie. Chcemy inwestycji w infrastrukturę służącą zapewnianiu jakości – łączącą towary, ludzi i usługi na całym świecie.

Nasze podejście będzie się opierać na wartościach, a naszym partnerom oferować będzie przejrzystość i dobrą administrację.

Chcemy tworzyć połączenia, a nie zależności!

I wiemy, jak to może działać. Od tego lata istnieje już nowy podwodny przewód światłowodowy między Brazylią a Portugalią.

Będziemy inwestować wspólnie z Afryką, żeby stworzyć rynek dla zielonego wodoru, który łączyłby oba brzegi Morza Śródziemnego.

Aby to się udało, musimy działać jako Drużyna Europy. Połączymy instytucje z inwestycjami, a banki – ze środowiskiem biznesu. Będzie to priorytetem szczytów regionalnych, począwszy od zaplanowanego na luty szczytu UE–Afryka.

Chcemy, aby strategia „Global Gateway” stała się godną zaufania marką na całym świecie.

Chcę przy tym powiedzieć jasno: prowadzenie globalnych interesów i handlu to działania dobre i pożyteczne. Nie mogą one jednak odbywać się kosztem ludzkiej godności i wolności.

Na świecie 25 milionów ludzi pracuje pod groźbą lub przymusem. Nie możemy nigdy zgodzić się na pracę przymusową i na to, aby wyprodukowane w ten sposób towary trafiały do sklepów w Europie.

Zaproponujemy więc zakaz wprowadzania na unijny rynek produktów powstałych w wyniku pracy przymusowej.

Prawa człowieka nie są na sprzedaż – za żadną cenę.

 

EUROPA ZJEDNOCZONA W WOLNOŚCI I RÓŻNORODNOŚCI

 

Szanowna Izbo, ludzie nie mogą być zakładnikami w jakichkolwiek sporach.

Spójrzmy na sytuację na granicach UE z Białorusią. Reżim w Mińsku użył ludzi do swoich celów. Załadował ich do samolotów i dosłownie wypchnął na granice z Unią.

Nie możemy tego tolerować.

Stąd szybka reakcja Unii na tę sytuację. Zapewniam Państwa, że będziemy nadal wspierać Litwę, Łotwę i Polskę.

I nazwijmy to po imieniu: jest to hybrydowy atak mający na celu destabilizację Europy.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Nie są to odosobnione wydarzenia. Podobne incydenty widzieliśmy już na innych granicach. I możemy się spodziewać kolejnych. Dlatego też w ramach współpracy dotyczącej strefy Schengen opracujemy nowe sposoby reakcji na tego rodzaju ataki i zachowania jedności w celu ochrony naszych granic zewnętrznych.

Dopóki jednak my sami nie porozumiemy się co do tego, jak zarządzać migracją, nasi przeciwnicy będą stale uderzać w ten czuły punkt.

A tymczasem handlarze ludźmi będą nadal cynicznie przerzucać swoje ofiary niebezpiecznymi szlakami przez Morze Śródziemne.

To dowodzi, że w interesie wszystkich krajów leży utworzenie europejskiego systemu migracji.

Nowy pakt o migracji i azylu daje nam wszelkie potrzebne narzędzia do radzenia sobie z różnego rodzaju sytuacjami.

Jest to system kompletny: zrównoważony, ludzki i dostosowany do potrzeb wszystkich państw – w każdych okolicznościach. Wiemy, że porozumienie jest możliwe.

Jednak od kiedy Komisja przedstawiła pakt w tym roku, postęp jest niemiłosiernie powolny.

Myślę, że nadszedł czas na europejską politykę zarządzania migracjami. Apeluję zatem do zebranych w tej Izbie, jak również do państw członkowskich, o przyspieszenie tego procesu.

A chodzi tu przecież w ostatecznym rozrachunku o zaufanie. Zaufanie między państwami członkowskimi. Zaufanie Europejczyków do rządzących, że są oni w stanie zarządzać migracjami. Zaufanie do Unii, że zawsze dopełni niezmiennego obowiązku pomocy najsłabszym i najbardziej potrzebującym.

Mamy w Europie wiele zdecydowanych poglądów na temat migracji, jednak jestem przekonana, że jesteśmy już dość blisko porozumienia.

Pytani o te kwestie Europejczycy w większości zgadzają się, że należy ograniczyć nieregularną migrację, jednocześnie zapewniając schronienie tym, którzy byli zmuszeni do ucieczki.

Europejczycy są zgodni, że powinniśmy zawracać tych, którzy nie mają prawa u nas pozostać. Musimy jednak odpowiednio przyjąć tych, którzy przyjechali do nas legalnie i którzy wnoszą tak istotny wkład w nasze życie społeczne i gospodarcze.

Wszyscy natomiast powinniśmy się zgodzić, że kwestia migracji nigdy nie powinna być wykorzystywana do tworzenia podziałów.

Jestem przekonana, że Europa znajdzie sposób, by zyskać nasze zaufanie w kwestiach migracyjnych.

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Społeczeństwa, które opierają się na demokracji i wspólnych wartościach, mają stabilne fundamenty. Wierzą w ludzi.

W ten sposób mogą dojść do głosu nowe idee i dochodzi do przemian, tak też przezwyciężamy niesprawiedliwość.

Przekonanie o słuszności tych wspólnych wartości połączyło po II wojnie światowej założycieli Unii.

Te same wartości przyświecały członkom opozycji demokratycznej, gdy ponad 30 lat temu zdzierali żelazną kurtynę.

Pragnęli demokracji.

Chcieli w sposób wolny wybierać swoich rządzących.

Domagali się praworządności:

równości wszystkich wobec prawa.

Domagali się wolności słowa i niezależnych mediów.

Chcieli położyć kres donosom i szpiegowaniu przez państwo oraz walczyć z korupcją.

Pragnęli wolności, chcieli działać wbrew większości.

 

Lub, jak podsumował były prezydent Czech Vaclav Havel, pragnęli tych wszystkich „wielkich wartości europejskich”.

Wartości te wywodzą się z europejskiego dziedzictwa kulturowego, religijnego i humanistycznego.

Są częścią naszej duszy, stanowią o tym, czym dzisiaj jesteśmy.

Wartości te są obecnie zapisane w traktatach europejskich.

I wszyscy zobowiązaliśmy się ich przestrzegać, kiedy jako wolne i suwerenne państwa stawaliśmy się częścią tej Unii.

Jesteśmy zdecydowani bronić tych wartości. Nasza determinacja nigdy nie osłabnie.

Gwarancją tych wartości jest nasz porządek prawny i wyroki Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Wyroki te są wiążące. I dbamy o to, by były wykonywane. W każdym państwie członkowskim Unii.

Ochrona praworządności to nie tylko szlachetny cel, ale także ciężka praca i nieustająca dążenie do poprawy.

 

Nasze sprawozdania na temat praworządności są – poprzez reformy – częścią tego procesu. Jako przykład można wymienić tu reformy sądownictwa na Malcie lub dochodzenia w sprawie korupcji na Słowacji.

Od 2022 r. sprawozdania na temat praworządności będą dodatkowo zawierać konkretne zalecenia dla państw członkowskich.

Mimo to w niektórych państwach członkowskich obserwuje się niepokojące zmiany. I tutaj jedna ważna rzecz – na początku zawsze jest dialog.

Ale też nie jest on celem samym w sobie, musi dawać efekty. Dlatego też działamy dwutorowo: prowadząc dialog i zdecydowane działania.

Przykładem mogą być działania podjęte w zeszłym tygodniu. I nadal będziemy tak postępować.

Prawo do niezawisłego sądownictwa, prawo do równości przed prawem – każdy, w całej Europie, musi mieć możliwość powoływania się na te prawa, niezależnie od tego, czy należy do większości czy do mniejszości.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Budżet europejski to przyszłość naszej Unii wyrażona w liczbach. Dlatego trzeba go chronić.

Musimy dbać o to, by każde euro i każdy cent były wydawane zgodnie z ich przeznaczeniem i zgodnie z zasadami praworządności.

Inwestycje, które mają zapewnić naszym dzieciom lepszą przyszłość, nie mogą być wykorzystywane do niecnych celów.

Korupcja to nie tylko okradanie podatników. Korupcja odstrasza inwestorów. Prowadzi do tego, że za duże pieniądze można kupić duże korzyści, podważając w ten sposób zasady demokracji.

Aby chronić nasz budżet, będziemy przy pomocy wszelkich dostępnych nam środków śledzić wszystkie przypadki nadużyć.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Kiedy bronimy naszych wartości, stajemy w obronie wolności. Wolności bycia sobą, wolności mówienia tego, co się myśli, wolności kochania kogo się chce.

Wolność oznacza również życie w wolności od strachu. W czasie pandemii zbyt wiele kobiet zostało pozbawionych tej wolności.

 

To był szczególnie straszny czas dla tych, którzy nie mieli gdzie się ukryć ani dokąd uciec od swoich dręczycieli. Musimy rozświetlić te ciemności, pokazać drogi ucieczki od bólu. Dręczyciele muszą stanąć przed sądem.

A kobietom trzeba dać możliwość ponownego stanowienia o sobie.

Dlatego też do końca roku ustanowimy prawo o zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Chodzi o skuteczne ściganie przestępstw, zapobieganie im i ochronę przed nimi, zarówno w internecie, jak i poza nim.

Chodzi tu o godność każdego człowieka oraz o sprawiedliwość. To jest absolutna podstawa europejskiej struktury. I wymaga ona wzmocnienia.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Przyjrzyjmy się na koniec tej, która daje głos wszystkim pozostałym wolnościom – czyli wolności mediów.

Dziennikarze są atakowani tylko dlatego, że wykonują swoją pracę.

Niektórzy są celem gróźb czy pobić, inni giną w tragicznych okolicznościach. To dzieje się tu, w Unii Europejskiej. Chciałbym tu wymienić kilka nazwisk: Daphne Caruana Galizia, Ján Kuciak. Peter de Vries.

Ich historie może się nieco różnią. Ale jedno je łączy: walczyli o nasze prawo do informacji. I oddali za nie życie.

Informacja jest dobrem publicznym. Musimy chronić dziennikarzy – tych, którzy dbają o przejrzystość.

Dlatego właśnie dzisiaj przedstawiliśmy zalecenie dotyczące poprawy ochrony dziennikarzy.

Musimy też powstrzymać tych, którzy zagrażają wolności mediów. Koncern prasowy to nie zwykłe przedsiębiorstwo.

Niezależność dziennikarzy ma podstawowe znaczenie. Europa potrzebuje prawa, które gwarantowałoby tę niezależność.

Dlatego właśnie w przyszłym roku przedstawimy akt prawny dotyczący wolności mediów.

Bo kiedy bronimy wolności mediów, bronimy również naszej demokracji.

 

Podsumowanie

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

Wspieranie europejskiej idei Roberta Schumana, o której wspomniałam wcześniej, to ciągła praca.

Nie powinniśmy przy tym zaprzeczać, że zdarza się nam niekonsekwencja i różne niedoskonałości.

Choć Unia nie jest być może doskonała, jest za to przepięknie wyjątkowa i wyjątkowo piękna.

W takiej Unii możemy umacniać wolność indywidualną dzięki sile wspólnoty.

W Unii ukształtowanej zarówno przez wspólną historię i wartości, jak i przez różne kultury i punkty widzenia.

W Unii, która ma duszę.

Niełatwo jest znaleźć właściwe słowa, aby oddać istotę tego przekonania. Łatwiej jest zacytować słowa kogoś, kto nas inspiruje. Dlatego właśnie jest z nami dziś specjalny gość.

Wielu z obecnych być może tę osobę zna – to złota medalistka z Włoch, która zachwyciła mnie tego lata.

Być może jednak nie wszyscy wiedzą, że jeszcze w kwietniu dowiedziała się, że jej życie jest zagrożone. Nie poddała się, przeszła operację i odzyskała zdrowie.

Zdobyła złoty medal na Igrzyskach Paraolimpijskich zaledwie 119 dni po wyjściu ze szpitala. Panie Posłanki, Panowie Posłowie, powitajmy serdecznie Beatrice Vio. Bebe pokonała tak wiele trudności w tak młodym wieku.

Jej życie to historia niepoddawania się wbrew przeciwnościom. Osiągnięcia sukcesu przez talent, upór i niezmiennie pozytywne nastawienie. Jest odzwierciedleniem swojego pokolenia: liderką walczącą o sprawy, w które wierzy.

To wszystko jej się udało dzięki wierności własnemu przekonaniu, że jeśli coś wydaje się niemożliwe – to właśnie można to zrobić. Se sembra impossibile, allora si può fare.

W podobnym duchu działali założyciele Unii Europejskiej i to jest duch kolejnego pokolenia Europy. Niech zatem osiągnięcia Bebe i wszystkich młodych osób, które zmieniają nasze postrzeganie rzeczy możliwych, będą dla nas inspiracją.

Osób, które pokazują nam, że możemy być tym, kim chcemy. I że możemy osiągnąć wszystko, w co wierzymy.

 

Panie Posłanki, Panowie Posłowie!

To jest dusza Europy.

To jest jej przyszłość.

Razem uczyńmy Europę silniejszą.

 

Viva l’Europa.

 

Forward to your friends